Przyznam szczerze, że mam do kwestii Katynia stosunek osobisty, a wynikający z relacji mojego Ojca.
Jako młody człowiek, wiedzę o PRLu, czerpałem w dzieciństwie głównie od Ojca, koniec PRLu zastał mnie w momencie gdy zacząłem uczęszczać do podstawówki. Mimo to mam w pamięci obrazy pochodów 1-majowych, propagandy telewizyjnej, czy problemy z zaopatrzeniem sklepów w podstawowe produkty. Zawsze jednak w naszej rodzinie była żywa świadomość Katynia. Możliwe, że było to spowodowane faktem represji, jakiej został poddany mój Ojciec w szkole, kiedy miał czelność powiedzieć głośno na lekcji historii o Katyniu. Represja polegała na konieczności powtórzenia roku szkolnego.
Komuś może się to wydać mało dotkliwe, jednak mój Ojciec, gdy opowiadał mi tą historię, bardzo ją przeżywał. Nie mógł wybaczyć tej nauczycielce, że nie dała mu promocji do następnej klasy, z przedmiotu historia, jedynego przedmiotu w szkole, który naprawdę go pasjonował.
Po co ten przydługi wstęp?
Myślę że po to, aby wyjaśnić ludziom, którzy Katyń traktują jak coś zwyczajnego. Aby uświadomić im, że dla niektórych ludzi Katyń jest symbolem. Symbolem na wielu płaszczyznach.
Jest symbolem zbrodni sowieckich na narodzie polskim.
Jest symbolem kłamliwej propagandy sowieckiej, rozpowszechnianej oficjalnie w polskim systemie edukacji.
Jest symbolem upodlenia tych nauczycieli szkolnych i akademickich, którzy wbrew faktom rozpowszechniali fałszywą wersję historii.
Jest także symbolem pogardy, jaką ofiarom i ich rodzinom okazał prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, będąc w stanie upojenia alkoholowego na grobach pomordowanych w Charkowie.
Obecnie ten symbol jest wykorzystywany przez premierów polskiego i rosyjskiego rządu, do ataku w urząd prezydenta Polski, ale także przez dziennikarzy i komentatorów jako atak bezpośrednio w osobę prezydenta Kaczyńskiego.
Popełniłem dzisiaj rano tekst, który szanowna Administracja nie zaszczyciła minimum atencji. Tekst nie trafił na SG, mimo dyskusji, jaka się pod nim toczyła i mimo ważnych (w moim mniemaniu) pytań*, na które nie uzyskałem odpowiedzi. Co więcej, tekst okazał się proroczy.
Jak możemy zaobserwować Administracja nie jest obojętna na sprawę Katynia i zaproszenia/niezaproszenia przedstawicieli Polski na te uroczystości. Na Stronie Głównej zostały umieszczone dwa teksty:
Zażenowanie
,,Katyń'' jest dla żywych
Teksty, których powstanie przewidziałem i opisałem w słowach:
-----------------------------------------------------------------------------------------
Nie da się ukryć, że niektórzy dziennikarze już przyjęli do wiadomości, że gospodarzem tej uroczystości jest Putin, zaproszenie dostał Donald Tusk, a prezydent Kaczyński pcha się tam, gdzie go ani nie chcą, ani nie zapraszają.
Czy faktycznie gospodarzem jest strona rosyjska i to ona będzie układać plan uroczystości, a także dobierać listę gości?
To byłoby dosyć kuriozalne, mając na uwadze fakt, że Rosjanie nie zaprosili najwyższego przedstawiciela RP, jednocześnie zapraszając premiera. A także patrząc na ich wcześniejsze zainteresowanie obchodami rocznic tej zbrodni.
Czuję, że te obchody będą okazją, by kolejny raz przypomnieć Polakom, że prezydent Kaczyński robi wstyd za granicą, pcha się niepotrzebnie, tam gdzie go nie chcą i robi kampanię wyborczą (oczywiście Tusk, po rezygnacji z kandydowania, taki zarzut łatwo odbije). Podobnie jak przy okazji aktywności prezydenta w szczytach UE, będzie okazja do obśmiania kartofla. -----------------------------------------------------------------------------------------
Szanowny Pan Ernest Skalski oficjalnie rozpoczął festiwal obśmiewania kartofla. Czekamy na następnych dziennikarzy.
*Pytania:
-Kto organizuje obecne obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej?
-Kto organizował uroczystości upamiętniające dotychczas?
-Czy strona rosyjska, wysyłając zaproszenia na uroczystość, zajmuje się także przygotowaniem całej uroczystości, przebiegiem obchodów i listą gości?
